Nie musisz mieć ogromnego ogrodu, by wzbogacić smak potraw świeżymi ziołami. Podpowiadamy, jak uprawiać lubczyk w doniczce na parapecie w kuchni lub na balkonie, by bujnie rósł, a jego liście mogły trafić wprost do talerza z gorącym rosołem.
Aby wzbogacić swój parapet o to aromatyczne zioło, możesz skorzystać z dwóch sposobów. Wyhodować roślinę samemu lub kupić w markecie.
Do skrzynek lub do doniczek można wysiewać nasiona w marcu i kwietniu. Umieszcza się je na głębokości 1-1,5 cm. Tak zasadzone nasiona kiełkują po około 20 dniach. Kiedy roślina ma ok. 3-5 cm przesadza się ją na miejsce stałe. O tym, jakie lubczyk lubi doniczki, piszemy w kolejnym akapicie. Pamiętaj, że zioło wyhodowane z nasion jest bardzo podatne na przesuszanie!
Kupiłeś lubczyk w markecie i zastanawiasz się, co zrobić, by zioło dobrze rosło? Przede wszystkim przesadź je do ceramicznej donicy, najlepiej o sporych rozmiarach, ponieważ lubczyk wytwarza duży system korzeniowy. Na dnie pojemnika ułóż warstwę drenażu (kamyczki, pokruszoną ceramikę itd.), a następnie uzupełnij ziemią. Możesz sam przygotować podłoże, wykorzystując ziemię kwiatową, próchnicę i glinę. Taka mieszanka powinna mieć wysokie pH (6-7). Na rynku ogrodniczym spotkać możesz także specjalną ziemię do ziół. Kup ją, jeśli nie masz doświadczenia w uprawie lubczyku, a chcesz mieć pewność, że podłoże będzie idealne dla Twojej rośliny.
Posadziłeś już lubczyk? Świetnie! Teraz pora wybrać odpowiednie miejsce. Możesz postawić roślinę na parapecie w domu lub na balkonie czy tarasie, jednak pamiętaj, że jeśli będzie ono mocno nasłonecznione, trzeba ją regularnie podlewać. Lubczyk postawiony w półcieniu nie wymaga częstego nawadniania, bo ziemia nie będzie mocno przesychać.
Szukasz innych inspiracji na dodatki do kuchni? Zobacz mój pomysł na parapet wewnętrzny – jak dobrać dekoracje do wyglądu parapetu?
Musisz wiedzieć, że lubczyk nie lubi przesuszonego podłoża, ale także nadmiernego przelewania. Dlatego dbaj o dostęp korzeni do wody, podlewając roślinę regularnie, ale umiarkowanie. Możesz podstawić konewkę bezpośrednio pod kran. Lubczyk poradzi sobie z twardą wodą, jednak „odstana” będzie zdecydowanie lepszym wyborem, ponieważ nie ma już tyle wapnia.
Rośliny uprawiane w pojemnikach nie będą tak bujnie rosły, jak te w ogrodzie, jednak możesz pomóc im w rozwoju. Stosuj raz na 2 tygodnie płynny nawóz. Wymieszaj go z wodą i podlej roślinę. Możesz zdecydować się na gotowy nawóz organiczny do warzyw, ziół czy owoców lub zastosować np. kompost. Musisz wiedzieć, że chociaż roślina lubi nawożenie, trzeba wystrzegać się nawozów sztucznych. Ich stosowanie może doprowadzić co prawda do rozrostu rośliny, ale utracimy w ten sposób oryginalny smak lubczyku.
Każdy ogrodnik Ci to powie – najsmaczniejsze są młode liście i pędy. Możesz więc zbierać lubczyk, rosnący w doniczce na parapecie przez cały okres wegetacji. Najlepiej smakuje, gdy zrywa się go w suche, słoneczne dni, w godzinach popołudniowych. Jeśli chcesz na dłużej zachować tę oryginalną przyprawę, możesz zdecydować się na jej zasuszenie (wtedy wraz ze smakiem zachowasz także intensywny zapach) lub zamrożenie. Pełnego zbioru należy dokonać przed zakwitnięciem rośliny.
Jeśli postawisz lubczyk w doniczce na parapecie tarasowym czy balkonowym, pamiętaj, że trzeba go chronić przed mrozami. Doniczka nie jest dostateczną osłoną korzeni tak jak podłoże w ogrodzie. Możesz schować roślinę do domu wraz z nastaniem zimy lub owinąć donicę włókniną i pozostawić na zewnątrz.
Gdy przyjdzie wiosna, dobrze jest wymienić podłoże na nowe i sprawdzić, czy bryła korzeniowa nie jest już zbyt duża dla aktualnej doniczki.
Ta roślina uprawiana w pojemniku na parapecie kuchennym musi mieć stale wilgotne podłoże. Lubi też regularne nawożenie, najlepiej co dwa tygodnie, naturalnym nawozem. By cieszyć się tym ziołem kolejny sezon, trzeba ochronić korzenie przed mrozem.
Lubczyk dodawaj do dań mięsnych, zup, a także jako piękna ozdoba talerza. Z moich artykułów dowiesz się też, jak dobierać inne zioła oraz czym zastąpić kolendrę w przepisie? 6 zamienników.
Z wykształcenia dziennikarka, na co dzień redaktorka i specjalistka od content marketingu. Dom to moje główne centrum dowodzenia. To tu pracuję, piszę, gotuję i tworzę obrazy z chrobotka reniferowego. Spełniam też kreatywne aranżacyjne pomysły. Wciąż szukam sposobów na to, jak efektywniej zaplanować przestrzeń i zorganizować życie domowe. Dom to też moja przytulna oaza bezpieczeństwa, w której lubię z kubkiem kawy obejrzeć dobry serial oraz karmić moich bliskich. Kiedy już wyjdę ze swoich czterech ścian, uwielbiam zwiedzać duże europejskie miasta. Najchętniej jedząc lokalne jedzenie, obserwując mieszkańców i zbierając inspiracje wnętrzarskie.
Pssst! Jeszcze więcej przepisów, pomysłów na dania oraz ich urozmaicenia znajdziesz w e-booku „Dobre, bo domowe”. Sprawdź!
Rozdomowiona to blog o organizacji w domu, przyjemnym gotowaniu i sprawnym sprzątaniu. Rozsiądź się wygodnie!
