Jak ubierać się „po domu”? Obalamy 4 najpopularniejsze mity

Jeszcze do niedawna strój „po domu” kojarzył się głównie z wyciągniętym dresem. Gdy mieszkania zmieniły się w biura i wielu pracowników ruszyło na home office, wszystko się zmieniło. Czy tylko stary dres lub pidżama są w stanie zapewnić komfort i swobodę? A może istnieje równie wygodna, ale jednocześnie stylowa alternatywa? Sprawdź, jak czuć się dobrze i wyglądać dobrze, nawet jeśli pracujesz z domu lub masz dzień dla siebie.

Źródło: Freepik

4 mity na temat stroju „po domu”

  1. Jeśli zostajesz w domu, możesz spędzić cały dzień w pidżamie

Chodzenie cały dzień w pidżamie może być bardzo kuszące, zwłaszcza jeśli pracujesz zdalnie lub masz wolne, a pogoda nie zachęca do wychodzenia z domu. Warto jednak zaraz po wstaniu zmienić strój nocny na dzienny. To ważny sygnał dla… Twojego mózgu! W ten sposób łatwiej złapiesz work-life balance i zwiększysz swoją produktywność.

  1. Po domu tylko w starym dresie

Komfort to podstawa – niezależnie od tego, czy pracujesz na home office, czy masz dzień z książką i kawą. Dres kojarzy Ci się wyłącznie ze spodniami wypchanymi w kolanach i wyciągniętą bluzą? Modowym hitem ostatnich sezonów są ubrania z weluru. Komplet składający się ze spodni z elastyczną gumką w pasie oraz bluzki o lekko oversizowym kroju możesz nosić nie tylko po domu. Wystarczy, że włożysz do tego ulubione sneakersy, a na górę narzucisz puchową kamizelkę i możesz iść na zakupy lub spacer z psem.

Alternatywą dla dresu mogą być legginsy z wysokim stanem lub joggery. Do tego możesz założyć bawełniany longsleeve z obniżoną linią ramion lub wiskozową bluzkę z rękawami ¾ o nietoperzowym kroju, tworząc wygodą i modną stylizację do pracy, nauki czy relaksu.

  1. Szkoda ładnych ubrań na noszenie po domu

„Oszczędzasz” nowe bluzki i sukienki na wyjątkową okazję, a w efekcie swoje ulubione ubrania oglądasz tylko na wieszaku, zamiast w lustrze? To błąd! Oczywiście nie chodzi o popadanie w skrajności i noszenie po domu koktajlowych sukienek, ale nie musisz mieć specjalnych planów na wieczór, żeby założyć ten nowy sweterek w modne paski lub podkreślające sylwetkę body.

To, co masz na sobie, wpływa na Twoje samopoczucie. Jeśli nie wierzysz, zrób eksperyment! Jeśli na co dzień chodzisz w znoszonych dresach, spróbuj jednego dnia założyć np. wiskozową tunikę i legginsy albo bawełnianą bluzkę z dekoltem w serek i joggery. Jeżeli uwielbiasz kobiece stylizacje, nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś założyła dzianinową sukienkę w kształcie litery A. Jak strój wpłynął na Twoją efektywność i nastrój?

  1. W domu tylko bez stanika

Od razu po wejściu do domu z ulgą ściągasz stanik, a jeśli masz dzień wolny, w ogóle rezygnujesz z dodatkowego podtrzymania, bo nie chcesz, żeby ciągle Cię coś uwierało? Prawdopodobnie „winowajcą” jest Twój biustonosz. Źle dobrany stanik może powodować dyskomfort. Zacznij od właściwego doboru obwodu i miseczki. Nie musisz cały dzień siedzieć w push-upie. Na rynku znajdziesz szeroki wybór modeli bez usztywnienia. Biustonosze miękkie to świetny wybór „po domu”, zarówno dla pań, które mają mały, jak i duży biust. Mogą występować w wersji z fiszbinami lub bez. Wybierając stanik typu soft, zapewniasz piersiom odpowiednie podtrzymanie, a jednocześnie zyskujesz ogromną swobodę. Pamiętaj – dobrze dobrany stanik nie uciska! Jeśli masz wątpliwości, jaki model wybrać, skonsultuj się z brafitterką.

Szykowanie się „po domu” nie jest stratą czasu! To, jak wyglądasz, wpływa na to, jak się czujesz. Baw się modą i eksperymentuj z różnymi dodatkami, żeby sprawić sobie przyjemność, nawet jeśli nie masz planów na wieczór.

Art. sponsorowany

Rozdomowiona Joanna Brzykcy

Asia Brzykcy

Z wykształcenia dziennikarka, na co dzień redaktorka i specjalistka od content marketingu. Dom to moje główne centrum dowodzenia. To tu pracuję, piszę, gotuję i tworzę obrazy z chrobotka reniferowego. Spełniam też kreatywne aranżacyjne pomysły. Wciąż szukam sposobów na to, jak efektywniej zaplanować przestrzeń i zorganizować życie domowe. Dom to też moja przytulna oaza bezpieczeństwa, w której lubię z kubkiem kawy obejrzeć dobry serial oraz karmić moich bliskich. Kiedy już wyjdę ze swoich czterech ścian, uwielbiam zwiedzać duże europejskie miasta. Najchętniej jedząc lokalne jedzenie, obserwując mieszkańców i zbierając inspiracje wnętrzarskie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *