Kryształowe kinkiety przez jakiś czas kojarzone były z czasami PRL i wiele osób nie miało na ich temat zbyt dobrego zdania. Od pewnego czasu znowu wróciły do łask. Stanowić mogą świetne uzupełnienie wielu pomieszczeń i to nie tylko tych utrzymanych w stylistyce glamour. Kiedy warto po nie sięgnąć?
Nie da się ukryć, że kryształowe oświetlenie kojarzy się z przepychem i luksusem. Rzeczywiście dawniej spotkać się z nim można było jedynie w królewskich pałacach i zamkach. Dzisiaj tego typu lampy każdy zamontować może we własnym domu. Mogą być to kryształowe plafony, lampy wiszące czy kinkiety. Te ostatnie znaleźć można np. w sklepie internetowym https://iluminar.pl/kinkiety-krysztalowe.
Przyznać trzeba, że oświetlenie kryształowe jest bardzo efektowne wizualnie. Pełni więc we wnętrzu również funkcję dekoracyjną. Nie lubi jednak konkurencji. Nie należy więc sięgać dodatkowo po dużą liczbę dodatków, bo cała aranżacja może stać się w ten sposób nieco kiczowata.
Niekiedy kryształowe kinkiety bywają dość trudne w aranżacji. Są jednak style, do których pasują doskonale. O czym mowa?
Zacząć trzeba oczywiście od stylistyki glamour. Dla niej kryształy są elementem charakterystycznym. Z drugiej strony nie może być tutaj mowy o przypadku. Oświetlenie nie powinno być zbyt jasne. Kryształowy kinkiet efektownie je rozprasza i sprawia, że wnętrze staje się bardzo nastrojowe. Najlepiej ograniczyć się do jasnych kryształów. Te kolorowe mogą niepotrzebne wprowadzić do pomieszczenia wrażenie chaosu.
Kryształowe kinkiety z powodzeniem wykorzystać też można w aranżacjach eklektycznych. Styl ten jest niejednorodny – łączy się w nim ze sobą różne elementy, które z pozoru do siebie nie pasują. Równie dobrze mogą być to kryształowe lampy. Na takie wnętrze trzeba mieć oczywiście dobry pomysł. W przeciwnym razie można uzyskać efekt odwrotny do oczekiwanego.
Kryształowe kinkiety to lampy ścienne, które sprawdzą się w wielu różnych pomieszczeniach:
Oczywiście to tylko kilka przykładowych propozycji. Kryształowe lampy ścienne sprawdzą się z pewnością także w salonie utrzymanym w modnej stylistyce glamour. Możliwości jest więc całkiem sporo.
Art. sponsorowany
Z wykształcenia dziennikarka, na co dzień redaktorka i specjalistka od content marketingu. Dom to moje główne centrum dowodzenia. To tu pracuję, piszę, gotuję i tworzę obrazy z chrobotka reniferowego. Spełniam też kreatywne aranżacyjne pomysły. Wciąż szukam sposobów na to, jak efektywniej zaplanować przestrzeń i zorganizować życie domowe. Dom to też moja przytulna oaza bezpieczeństwa, w której lubię z kubkiem kawy obejrzeć dobry serial oraz karmić moich bliskich. Kiedy już wyjdę ze swoich czterech ścian, uwielbiam zwiedzać duże europejskie miasta. Najchętniej jedząc lokalne jedzenie, obserwując mieszkańców i zbierając inspiracje wnętrzarskie.
Pssst! Jeszcze więcej przepisów, pomysłów na dania oraz ich urozmaicenia znajdziesz w e-booku „Dobre, bo domowe”. Sprawdź!
Rozdomowiona to blog o organizacji w domu, przyjemnym gotowaniu i sprawnym sprzątaniu. Rozsiądź się wygodnie!
